Cześć. Jestem Andrzej i fotografuję śluby. 
Moja historia tak naprawdę zaczęła się w 2011 roku od dnia mojego ślubu z niesamowitą i wciąż wspierającą mnie żoną Tosią, którą często można spotkać ze mną na różnych realizacjach. 

Tworzyłem reportaże filmowe dla Adriana "Skadrowanego" i Łukasza "Nevada Films",których szczerze polecam za ich energię, zaangażowanie i ciągły rozwój dla osiągania jeszcze lepszych efektów prac nad materiałem. Z uwagi na to, że moje doświadczenia wywodzą się z filmu ślubnego mam sporo zrozumienia dla ekip realizujących materiały wideo dzięki czeku udaje nam się skutecznie współpracować bez niepotrzebnych nieporozumień co wpływa pozytywnie na efekt końcowy prac nad pamiątką z tego najważniejszego, ale i najlepiej przygotowanego dnia życia.

W poszukiwaniu własnej drogi przez lata tworzyłem relacje z pokazów mody, wyborów Miss Polski i różnych kampanii reklamowych. Dla poszerzenia perspektywy wziąłem udział w szkoleniach u Krzysztofa Krawczyka i Adama Trzcionki, którzy w mojej opinii są niesamowici pod kątem przygotowania technicznego, wykorzystania sprzętu, a co najważniejsze zmysłu obserwacji i interpretacji fotograficznej. Podjąłem i ukończyłem studia w Łódzkiej Szkole Filmowej na Wydziale Organizacji Produkcji Sztuki Filmowej, gdzie uzyskałem możliwość rozwoju własnej świadomości i znalezienia odpowiedzi na nurtujące pytania. Także to najważniejsze, czyli co i dlaczego chciałbym dalej robić. Tak wróciłem do pierwotnej myśli.

Lata rozwoju własnego, uczelni, kursów i szkoleń doprowadziły mnie do konkretnej odpowiedzi. Dlaczego właśnie śluby są tym czymś? Śluby są szczere, a emocje im towarzyszące są prawdziwe. To ten drobiazg, który odróżnia je od wszystkiego innego. W pokazach zawsze udaje się, że jest drogo i z klasą, a produkt jest wart więcej niż w rzeczywistości. Wybory i konkursy mają zawsze podszewkę marketingową, natomiast branża filmowa to sztuka udawania. Udajemy emocje tak by widz czuł, że są prawdziwe. Tworzymy dzieło, w które on uwierzy, ale przecież to fikcja tworzona dla rozrywki, pieniędzy, lub manipulacji świadomością społeczną.

I oto jestem z bagażem doświadczeń, by zinterpretować na fotografiach ten dzień, w którym zaczyna się Wasza wspólna podróż w nieznaną, ale na pewno lepszą przyszłość. 
Powrót